Zawieszam.Szczerze mówiąc już dawno to zrobiłam,ale doszłam do wniosku,że należy się wam słowo wyjaśnienia.Coś się we mnie wypaliło.Wymyślanie "siatkarskich" historii nie sprawia mi już takiej frajdy jak kiedyś.Być może to okres przejściowy nie wiem sama nie jestem w stanie stwierdzić.
Nie obiecuję,że jeszcze kiedyś tutaj zajrzę no nie chce składać pustych obietnic.
Może kiedyś jeszcze tutaj wrócę i dokończę tę historie.
Nie mówię żegnajcie,lecz do widzenia.